"Historie rodzinne"

Warto wybrać się do kina na dokument Sary Polley "Historie rodzinne". Być może, czytelniku tej notki, kojarzysz tę kanadyjską aktorkę i reżyserkę, z  filmów Isabel Coixet "Życie ukryte w słowach" i "Moje życie beze mnie", w których grała główne role. Jest też prawdopodobne, że oglądałeś jej film "Take This Waltz", który gościł na naszych ekranach mniej więcej rok temu. Miał bardzo dobre recenzje, ale ja nie do końca podzielałam entuzjazm recenzentów, czemu dałam wyraz w swojej notce. To nie zniechęciło mnie jednak do obejrzenia "Historii rodzinnych".

Sara Polley opowiada tu historię swojej rodziny. Rozmawiając z ojcem, rodzeństwem i znajomymi rodziców, odkrywa rodzinną przeszłość, ale bohaterką jej filmu jest przede wszystkim  matka. Reżyserka przystępując do swojej pracy, zna już tajemnice sprzed lat i stopniowo, krok po kroku, odkrywa je teraz przed widzem. Jej matka, aktorka i reżyserka castingów, to kobieta niezwykle ciekawa o nietuzinkowym podejściu do życia. Ta historia mogłaby się stać tematem powieści czy filmu fabularnego. Ja odnajduję ślady jej osobowości w bohaterce  "Take This Waltz". Obie mają podobne podejście do życia i związków.

Dokument Sary Polley ogląda się z zapartym tchem. To, co dla mnie najciekawsze, oprócz samej historii, to stosunek do tego, co się wydarzyło. Przeszłość, odkryte tajemnice nie są tu powodem traum (a przecież mogłyby być). Chociaż przeszłość skrywa osobiste dramaty, wszyscy zamieszani w tę historię potrafili z czasem pogodzić się z tym, co się stało, i wyciągnąć z tej sytuacji to, co dobre. A główną bohaterkę próbują zrozumieć. Jej stosunek do życia, jej wybory. Nie oskarżają, ale dostrzegają także swoje błędy i zaniechania.

"Historie rodzinne" to również film o pamięci. Co i jak zapamiętujemy? Czy da się dojść do prawdy? Czy można opowiedzieć przeszłość obiektywnie? I jeszcze jedna refleksja, od której film się zaczyna. Opowieść tworzy się z dystansu, początkowo jest chaos dziania się, dopiero po latach można go przekuć w story. To, na naszych oczach, robi Sara Polley.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty